Z roku na rok na całym świecie przybywa chorych na alergie i astmę. Specjaliści nazywają choroby alergiczne epidemią XXI wieku. Nie mają już żadnych wątpliwości, że liczba chorych nadal będzie wzrastać, i to w bardzo szybkim tempie. Według prognoz, do 300-milionowej rzeszy osób cierpiących obecnie na świecie na astmę, w 2025 roku dołączy kolejne 100 milionów!
Alergia to „spaczona reaktywność odporności”, polegająca na nadmiernym reagowaniu układu immunologicznego na to, co go otacza. Kontakt z czynnikami, które u zdrowej osoby nie powodują żadnych objawów choroby, u alergika jest przyczyną problemów ze zdrowiem, np. kataru siennego lub duszności. Pojęcie „alergia” wywodzi się z greckiego „allos” („dziwny”) i „ergos” („zjawisko”).
Z kolei pojęcie „atopia”, którego używa się stosunkowo często podczas wizyt u alergologów, oznacza predyspozycję genetyczną do rozwoju choroby alergicznej.
- Jest nawet takie powiedzenie, że aby nie być alergikiem, trzeba sobie wybrać odpowiednich rodziców – stwierdziła prof. Barbara Rogala, gość 46. Spotkania Medycznego Krystyny Bochenek, które poświęciliśmy chorobom alergicznym.
Skłonności genetyczne do alergii ma, według szacunków, około 30-40 proc. ludzi na świecie, ale tylko u połowy z nich rozwija się choroba alergiczna.
- Nie ma alergii bez alergenu, ale sama alergia musi współdziałać z określoną predyspozycją genetyczną, czyli atopią. Wtedy występuje choroba alergiczna – wyjaśniała Czytelnikom DZ prof. Rogala, internista i alergolog.
Choroby alergiczne znacznie częściej występują w krajach rozwiniętych niż rozwijających się. Częściej obserwuje się je w rodzinach o wyższym statusie ekonomicznym, w miastach (m. in. ze względu na większe zagęszczenie ludności). Ze statystyk wynika również, że rzadziej mają z nimi do czynienia osoby pochodzące z rodzin wielodzietnych.
Coraz częściej w medycynie używa się pojęcia „marsz alergiczny” dla zobrazowania rozwoju choroby alergicznej. Taki marsz zwykle zaczyna się już w dzieciństwie od atopowego zapalenia skóry (w skrócie AZS), na które cierpi ok. 20 proc. dzieci. Objawy tego schorzenia pojawiają się najczęściej w 2. -3. roku życia, ale mogą występować również u kilkumiesięcznego niemowlęcia. Z czasem AZS przeistacza się w alergiczny nieżyt nosa (5-20 proc.). Z kolei u części chorych z alergicznym nieżytem nosa rozwija się astma (6-14 proc.).
- Nie można jednak wykluczyć astmy u osób, które nie miały atopowego zapalenia skóry i alergicznego nieżytu nosa. Coraz częściej bowiem obserwujemy występowanie astmy u osób po 40. roku życia – podkreśliła prof. Rogala.
Choroby alergiczne są nieuleczalne, ale stosując się ściśle do zaleceń lekarza można je dobrze kontrolować. Współczesne leki umożliwiają minimalizowanie objawów i wydłużanie okresów remisji, kiedy chory czuje się tak jakby był zupełnie zdrowy.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?