Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Peter Gabriel z nowymi piosenkami po 21 latach przerwy. David Gilmour gra ambient. Tarja śpiewa gotyckie kolędy

Paweł Gzyl
Paweł Gzyl
Peter Gabriel
Peter Gabriel Nadav Kander
Peter Gabriel w dobrej formie: jego nowe piosenki ujmują niedzisiejszym klimatem. David Gilmour z Pink Floyd ozdobił swą gitarą ambientową muzykę projektu The Orb. Amerykańska grupa Helmet łączy metal z alternatywnym rockiem. Tarja Turunen zaprasza do posłuchania gotyckich kolęd.

Internetowi oszuści w natarciu!

emisja bez ograniczeń wiekowych

Peter Gabriel „i/o”, Universal, 2023
Brytyjski wokalista ma za sobą długą drogę artystyczną. Zaczynał jako frontman Genesis i stworzył z tym zespołem wybitne płyty, należące do kanonu rocka progresywnego. Potem zwrócił się w stronę nowofalowego popu, aż wreszcie zaczął z powodzeniem wykorzystywać elementy „czarnej” muzyki. Największą popularność przyniosły mu nagrania z lat 80., jak „Sledgehammer”, „Biko” czy „Don’t Give Up”. Od tamtej pory cieszy się statusem gwiazdora, który z rzadka obdarza swych fanów nowymi płytami. Nad tą najnowszą pracował aż 22 lata.

Kraków usłyszał w czerwcu minionego roku te premierowe utwory jako pierwszy – bo to pod Wawelem rozpoczęła się trasa koncertowa promująca nowy album Gabriela. „i/o” przynosi dwanaście nagrań, które lokują się w formule piosenkowego art rocka. Słychać tu odwołania do soulu i funku w stylu słynnej płyty „So”, ale są też balladowe kompozycje, których korzenie tkwią bez wątpienia w dawnych dokonaniach Genesis. Podwójny zestaw zawiera dwa różne miksy tych samych piosenek. Nie ma tutaj jednak jakichś większych zaskoczeń. To ponadczasowy zestaw, który fani artysty zgodnie przyjęli z zadowoleniem.

The Orb & David Gilmour „Metallic Spheres In Colour”, Sony, 2023
Pod szyldem The Orb kryje się właściwie jeden człowiek – brytyjski producent Alex Paterson. W ciągu 35 lat działalności współpracował on z różnymi artystami z Anglii i z Niemiec. Pierwsze płyty The Orb należą już do kanonu nowej elektroniki. Dzięki takim wydawnictwom, jak „Adventures Beyond The Ultraworld” czy „UFOorb” narodziła się współczesna wersja ambientu, do stworzenia której Paterson z powodzeniem wykorzystał techno, house i dub. Dziś na dyskografię The Orb składa się 17 studyjnych albumów oraz niezliczona ilość płyt z remiksami.

Materiał na „Metallic Spheres” powstał w 2010 roku, kiedy Patterson zaprosił do zagrania na gitarze w jednym ze swych remiksów Davida Gilmoura. Płyta się ukazała, ale brytyjski producent czuł niedosyt. Dlatego trzynaście lat później pojawiła się nowa wersja tamtych nagrań. To dwie długie ambientowe kompozycje, w które wpisane są gitarowe improwizacje Gilmoura. Nowa wersja „Metallic Spheres” jest bardziej przestrzenna i wypełnia ją więcej studyjnych efektów. Dlatego spodoba się bardziej fanom ambientu niż gitarzysty Pink Floyd.

Helmet „Left”, Mystic, 2023
„The New Yorker” napisał kiedyś, że twórczość grupy Helmet łączy alternatywnego rocka z metalem. I to prawda: formacja dowodzona przez wokalistę i gitarzystę Page’a Hamiltona zabłysła na początku lat 90. Wtedy za sprawą grunge’u Stany Zjednoczone otwarły się na alternatywnego rocka. Helmet wykorzystał tę okazję i zaprezentował światu swą bogato zaaranżowaną muzykę, łączącą siarczysty hard core punk z industrialnym metalem i zgrzytliwym noise rockiem. Taka muzyka spodobała się fanom – i dzięki nim Helmet nagrał do dziś dziewięć studyjnych albumów.

Ten najnowszy powstał po siedmiu latach fonograficznej przerwy. Nie stępiło to ostrza muzyki formacji. Choć w ciągu trzech dekad działalności często zmieniał się jej skład, to nadal na jej czele stoi Hamilton. To sprawia, że nie oddaliła się ona zbytnio od swych korzeni. „Left” przynosi jedenaście ekspresyjnych nagrań, które uderzają mocną energią, rozpisaną na gardłowy wokal, metaliczne riffy gitary i matematyczną pracę sekcji rytmicznej. Na pewno w uzyskaniu tego elektryzującego brzmienia udział miał nie tylko lider Helmeta, ale też producent – ceniony Jim Kaufman.

Tarja „Dark Christmas”, Mystic, 2023
Wielu fanów mocnego rocka po raz pierwszy usłyszało tego rodzaju muzykę rodem z Finlandii za sprawą grupy Nightwish. Udało się jej bowiem w przebojowy sposób połączyć metalowe riffy z operowym śpiewem wokalistki, dzięki czemu odniosła sukces w całej Europie. Stojąca przy jego mikrofonie Tarja Turunen okazała się jednak zbyt dużą indywidualnością, by dzielić sukces z kolegami. Dlatego w 2006 roku rozpoczęła karierę solową, którą z powodzeniem kontynuuje do dziś, mając na swym koncie setki koncertów i dziewięć albumów.

Już w 2017 roku piosenkarka nagrała swą pierwszą płytę na Boże Narodzenie – „Spirits & Ghosts (Score For A Dark Christmas)”. Okazała się ona strzałem w dziesiątkę. Nic więc dziwnego, że pod koniec zeszłego roku dostaliśmy następne wydawnictwo tego rodzaju. „Dark Christmas” przynosi kolekcję słynnych kolęd i pastorałek, zaaranżowanych na orkiestrową modłę, które Tarja wyśpiewuje swym wyjątkowym głosem. Jest tu również miejsce na autorski utwór Finki – tytułowy „Dark Christmas”. Wielce to adekwatny tytuł, bo Tarja nadaje świątecznym piosenkom gotycki ton, dzięki którym jej płyta zaskakuje oryginalnym ujęciem tematu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Peter Gabriel z nowymi piosenkami po 21 latach przerwy. David Gilmour gra ambient. Tarja śpiewa gotyckie kolędy - Gazeta Krakowska

Wróć na makowpodhalanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto